2012. április 26., csütörtök

The Water Tower on Margarete Island, Budapest reopens on the 2nd of May

The octagonal water tower on Margaret Island was  built in Art Nouveau style in 1911
and designed by Hungarian architect Rezső Ray.
The tower ensures the water supply for the tenants of the island and also functions as a lookout tower for visitors. It stands 57 meter (187 foot) high and has a cubic capacity of 600.000 liter (158,503 gallon).
On May 2nd 2012, this 101-year old famous landmark reopens to the public with a Budapest photo exhibition featuring the beautiful works of our very own contributor, Márk Mervai.
Over the past several months Márk has been granted special access to many of Budapest's famous landmarks and attractions, including the Parliament Building, the Budapest Opera House and even the roof of the New York Café.


The exhibition will be open from May to October.

Open:
11 am to 10 pm daily, May to October

Admission:
Adults: HUF 1,400
Children/Seniors: HUF 800 (free entry for kids under 6)
Groups: HUF 1,200 per person for groups of more than 10 people
Budapest Card holders get 20% discount!

*During Budapest Summer Festival performances the tower is open 7 pm – 11 pm and admission to the water tower is only available for festival ticket holders
(a separate ticket is still needed to visit the water tower).

Getting to the water tower:
Take tram No. 4 or 6 to Margaret Bridge (the stop is in the middle of the bridge, where it branches off to Margaret Island) then take Bus No. 26 to Szabadtéri Színpad‎.

2012. április 18., szerda

XVIII. Polska Wiosna Filmowa

Instytut Polski w Budapeszcie już po raz osiemnasty zaprasza na spotkanie z nowymi polskimi filmami.
19 kwietnia (czwartek) — 25 kwietnia 2012 r. (środa)
Kino Művész, Kino Corvin

PROGRAM

19 kwietnia, 20:00 - Kino Művész
ROŻA / Rózsa (98')
gość specjalny: Włodzimierz Niderhaus, producent filmu

20 kwietnia, 20:00 - Kino Művész
CZARNY CZWARTEK/ Fekete csütörtök (105')
gość specjalny: Antoni Krauze, reżyser filmu

21 kwietnia, 20:00 - Kino Művész
80 MILIONOW / 80 millió (105')

22 kwietnia, 18:00 - Kino Művész
WYMYK/Kisiklás (85')

22 kwietnia, 20:00 - Kino Művész
SALA SAMOBOJCOW / Öngyilkosok szobája (112')

23 kwietnia, 20:00 - Kino Művész
KRET / VAKOND (104')


24 kwietnia, 19:00 – Kino Corvin
BITWA WARSZAWSKA 1920 / VARSÓI CSATA 1920 – 3D változatban (111')

25 kwietnia, 19:00 – Kino Corvin

BITWA WARSZAWSKA 1920 / VARSÓI CSATA 1920 – 3D változatban - TYLKO Z ZAPROSZENIEM!

gość specjalny: Jerzy Hoffman, reżyser filmu

Filmy pokażemy w języku polskim z lektorem węgierskim.
W Kinie Művész promocyjne ceny biletów:800,- ft
W Kinie Corvin na pokazy filmów 3D bilety w cenie 1.300,- ft

WSTęP

Ostatni rok w polskim kinie
Historia, jako inspiracja dla polskich twórców, zawsze odgrywała znaczną rolę. W połowie lat ’50, w atmosferze politycznej odwilży zrodził się nurt zwany polską szkołą filmową, który wyrósł na doświadczeniach wojennych i powojennych młodych ludzi, i w połączeniu z ich niebywałymi osobowościami i talentem zapisał się trwale w historii kina (A.Wajda, A.Munk, W.Has, K.Kutz). II wojna światowa i następujące po niej przemiany ustrojowe były dla nich nie tyle historią, co ich pokoleniowym przeżyciem, znajdującym odbicie w ich twórczości. Wraz z latami ’70 z potrzeby negacji systemu komunistycznego i sprzeciwu wobec dehumanizacji jednostki zrodziło się „kino moralnego niepokoju” (A.Holland, K.Kieślowski). Kwestie poruszane zarówno przez polską szkołę filmową jak i kino moralnego niepokoju wciąż odbijają się echem w świadomości zbiorowej Polaków, a w polskim kinie nadal żywa jest tradycja korzystania z tematyki historycznej. Filmy, które powstały w Polsce w ubiegłym roku pokazują, że twórcy z powodzeniem czerpią z historii najnowszej, szczęśliwie unikając mitologizowania; zbliżają się do prawd uniwersalnych dla współczesnego widza, czego najlepszym dowodem była tegoroczna nominacja do Oscara dla filmu Agnieszki Holland „W ciemności”.
Ostatni rok w polskim kinie obfitował w produkcje opierające się na przełomowych wydarzeniach historycznych, a więc ich projekcje umożliwiają podróż po osi czasu od roku 1920, poprzez II wojnę światową, PRL-owskie lata ’70 i ’80 aż do współczesności, i  pozwalają zapoznać się z historią Polski i przemianami jakie w niej zachodziły. Jednocześnie możemy odnaleźć pośród zaprezentowanych zawirowań historycznych wiele prawd na temat kondycji człowieczeństwa. Spośród nich szczególnie ważne to: „Bitwa warszawska.1920” Jerzego Hoffmanna, „Róża” Wojtka Smarzowskiego, „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł” Antoniego Krauze, czy „80 milionów” Waldemara Krzystka. Oczywiście, nie dla wszystkich reżyserów historia stanowiła punkt zaczepienia, wielu z nich stworzyło filmy w zupełnym oderwaniu od tej tematyki jak np. Jan Komasa czy Greg Zgliński, którzy skupiają się na problemach człowieka współczesnego i jego dylematach w codziennym życiu, które wynikają ze skomplikowanych relacji z innymi ludźmi.
Ubiegły rok był też rokiem udanych debiutów – z tej perspektywy należał niewątpliwie do J. Komasy, który pozytywnie zaskoczył swoją „Salą Samobójców” (jednocząc krytyków i widzów oraz zdobywając Złote Kaczki 2011 za scenariusz i reżyserię, Srebrne Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz tytuł najlepszego debiutu na Festiwalu Era Nowe Horyzonty). Natomiast Rafael Lewandowski zainteresował swoim filmem „Kret”, który wyrasta z jego osobistych przeżyć i pamięci o prześladowaniu ojca za działalność w „Solidarności”, co pokazuje, że mamy wśród młodego pokolenia twórców próbujących sprawdzić wpływ historii i przeszłości bliskich na współczesne relacje międzyludzkie.
Ubiegły rok w polskim kinie był więc zróżnicowany, wypełniony udanymi debiutami i zachwycającymi powrotami, filmami prezentującymi dumnie lub refleksyjnie historię Polski, obrazami stawiającymi pytanie o to, co to znaczy być człowiekiem we współczesnej Polsce i co to znaczy być człowiekiem w ogóle. Całość składa się na pewną wizję polskości, umieszczoną w konkretnym kontekście historycznym, zmierzającą ku przyszłości i z pewnością zawierającą w sobie wiele prawdy o polskim społeczeństwie.

Karina Kalemba


o FILMACH


BITWA WARSZAWSKA.1920: Gdy historia jest powodem do dumy.
Pierwszy film mówiący o bitwie warszawskiej o tytule „Cud nad Wisłą” z 1921 roku był wydarzeniem nie tylko ze względu na tematykę i jej świeżość, ale także dzięki udanym scenom batalistycznym, na które nie szczędzono pieniędzy. Film był wielkim sukcesem Ryszarda Bolesławskiego i jego ostatnią produkcją zrealizowaną w Polsce przed emigracją do USA, gdzie w latach ’30 święcił triumfy jako reżyser. Jerzy Hoffman realizując swój film o słynnej bitwie, także postawił na rozmach i jako pierwszy polski twórca wykorzystał w nim technologię 3D. Przełomowa dla dziejów świata bitwa warszawska, ma więc swoje zaszczytne miejsce nie tylko w pamięci Polaków, ale także w historii filmu polskiego.
Wielki fresk historyczny o jednej z najważniejszych bitew w dziejach świata. To także jedna z pierwszych w Europie, pełnometrażowa produkcja zrealizowana w 3D.
Akcja rozpoczyna się w Warszawie, w 1920 roku. Kawalerzysta Jan po otrzymaniu rozkazu wyjazdu na front polsko-bolszewicki, oświadcza się swojej narzeczonej, aktorce Oli. Młodzi biorą ślub. Podczas walk Jan trafia do niewoli, w ręce okrutnego czekisty Bykowskiego. Historia znajdzie finał w wielkiej bitwie, która na zawsze odmieni nie tylko losy Jana i Oli, ale całej dwudziestowiecznej Europy. Obok bohaterów fikcyjnych na ekranie pojawiają się także postacie historyczne: marszałek Józef Piłsudski, generał Tadeusz Rozwadowski, pułkownik Wieniawa-Długoszowski, a także Włodzimierz Lenin i Józef Stalin.

Reżyseria: Jerzy Hoffman
Scenariusz: Jarosław Sokół, Jerzy Hoffman
Zdjęcia: Sławomir Idziak
Scenografia: Andrzej Haliński
Kostiumy: Magdalena Tesławska, Wanda Kowalska
Muzyka: Krzesimir Dębski
Produkcja: Zodiak Jerzy Hoffman Film Production
Obsada: Daniel Olbrychski, Natasza Urbańska, Borys Szyc, Jerzy Bończak, Adam Ferency, Bogusław Linda, Ewa Wiśniewska, Aleksandr Domogarow, Michał Żebrowski i inni


RÓŻA: Gdy historia upomina się o przeciętnego człowieka.
Historia przypomina niejednokrotnie, że nie składa się wyłącznie z dat, bitew, bohaterów... Przypomina, że tworzą ją zwykli ludzie, którzy przed wojną żyli normalnie i chcieliby tego samego również po jej zakończeniu. Jednak jak można ułożyć sobie życie po II Wojnie Światowej? Jak odnieść się do sytuacji politycznej i jak spróbować odnaleźć drogę do drugiego człowieka? Nie jest to film o heroizmie i o bohaterstwie w podniosłym, mitycznym tego słowa znaczeniu. Jest to film intymny, o tym, że człowiek chce przede wszystkim kochać – ale nie tylko swoją ojczyznę, i walczyć – ale nie tylko w imię ojczyzny, a po prostu zwyczajnie o drugą osobę.
Lato 1945 roku. Tadeusz, były żołnierz AK, któremu wojna zabrała wszystko wędruje przez Mazury. Dociera do dużego gospodarstwa, w którym mieszka wdowa po niemieckim żołnierzu. Róża przyjmuje Tadeusza chłodno, pozwala przenocować. Tadeusz odwdzięcza się za gościnę pomocą w obejściu. Róża, choć się do tego nie przyznaje, potrzebuje przede wszystkim ochrony przed szabrownikami, którzy nachodzą jej gospodarstwo. Stopniowo Tadeusz poznaje przyczyny jej samotności... Na tle krajobrazu wyniszczonego przez wojnę, gdzie nadzieja stała się narzędziem propagandy, między dwojgiem ludzi z odległych światów rodzi się miłość... niemożliwa?
Reżyseria: Wojciech Smarzowski
Scenariusz: Michał Szczerbic
Zdjęcia: Piotr Sobociński jr
Scenografia: Marek Zawierucha
Kostiumy: Ewa Helman-Szczerbic, Magdalena Jadwiga Rutkiewicz-Luterek
Muzyka: Mikołaj Trzaska
Produkcja: WFDiF
Obsada: Marcin Dorociński, Agata Kulesza, Kinga Preis, Jacek Braciak, Malwina Buss, Marian Dziędziel

CZARNY CZWARTEK. JANEK WIŚNIEWSKI PADŁ: Gdy historia boli.
Historia często jest bolesna, jak wtedy, gdy mówi o cierpieniu bezbronnych ludzi pod władzą systemu totalitarnego... A gdy jest zatajana przez system polityczny, staje się podwójnie bolesna, bo ukryta, bez możliwości wyrazu i pobudza przez to potrzebę walki o prawdę. Jest to film bolesny, liryczny i osobisty zarazem, przypominający jak ważna jest świadomość człowieka i znajomość prawdy.
Zrealizowana z rozmachem inscenizacyjnym, widowiskowa rekonstrukcja dramatycznych wydarzeń w Gdyni, zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały wojska i milicji w 1970 roku.
Reżyseria: Antoni Krauze
Scenariusz: Mirosław Piepka, Michał S. Pruski
Zdjęcia: Jacek Petrycki
Scenografia: Zbigniew Dalecki
Kostiumy: Anna Grabowska
Muzyka: Michał Lorenc
Produkcja: Mordfilm, Agencja Reklamowa Set
Obsada: Marta Honzatko, Michał Kowlaski, Piotr Andruszkiewicz, Wiktoria Kraszewska i inni


80 MILIONÓW: Gdy historia uczy nas solidarności.
Ten film skupia się na zwykłych bohaterach, ludziach, którzy może nie mieli w sobie nic z herosów, ale dzięki jednej odpowiedniej decyzji stają się przykładem dla innych i definiują swoim postępowaniem czym jest „solidarność”, bycie solidarnym w okresie kryzysu, kiedy łączą się i zwykli ludzie, i duchowni. Nawet w przeddzień wybuchu stanu wojennego – wizja solidarności ogrzewa optymizmem.
Wydarzenia, o których opowiada film rozegrały się tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego w 1981 roku. Wtedy  trójka młodych działaczy Solidarności wypłaciła z banku 80 milionów związkowych pieniędzy. Zrobili to w ostatnim momencie. 13 grudnia konto zostało zablokowane przez komunistów. Władza uznała, że był to "skok na bank" i podjęła gorączkowe działanie, aby pieniądze odzyskać, które zostały zdeponowane w Pałacu Biskupim. Cudem uratowana gotówka po wprowadzeniu stanu wojennego pomogła w budowie wrocławskiego podziemia.
Reżyseria: Waldemar Krzystek
Scenariusz: Krzysztof Kopka, Waldemar Krzystek
Zdjęcia: Piotr Śliwskowski
Scenografia: Marek Warszewski
Kostiumy: Małgorzata Zacharska
Muzyka: Zbigniew Karnecki
Produkcja: MediaBrigade
Obsada: Wojciech Solarz, Krzysztof Czeczot, Maciej Makowski, Piotr Głowacki, Filip Bobek, Marcin Bosak


KRET: Gdy historia wciąż tętni w życiu współczesnego Polaka           
Niektórzy nie mogą uciec od konfrontacji z tajemnicami z przeszłości. Okazuje się wtedy, że odkrywanie prawdy o historii własnej rodziny może być pełne napięcia i niepewności, do tego stopnia, że jest w stanie podważyć autorytet ojcowski i zniszczyć więź pomiędzy ojcem a synem... Dzięki obraniu takiej perspektywy film nie jest tylko kolejnym komentarzem w sprawie lustracji, ale analizą męskich relacji w rodzinie w czasie kryzysu.  
Odkąd Paweł rozkręcił wraz z ojcem Zygmuntem wspólny interes, jego rodzina zaczyna coraz optymistyczniej patrzeć w przyszłość. Ich marzenia o dostatnim życiu przekreśla pewnego dnia artykuł, który godzi w dobre imię Zygmunta. Z dnia na dzień współpracownicy Pawła odwracają się od niego, a małżeństwo z Ewą przeżywa poważny kryzys. Paweł zrobi wszystko, żeby odkryć prawdę i oczyścić ojca z zarzutów. Tropy z przeszłości prowadzą do zagadkowego człowieka, który od pewnego czasu zdaje się potajemnie kierować losami Pawła i Zygmunta. W zamian za odpowiedzi na pytania spędzające Pawłowi sen z powiek, złoży on zdesperowanemu mężczyźnie zaskakującą propozycję...

Reżyseria: Rafael Lewandowski
Scenariusz: Iwo Kardel, Rafael Lewandowski
Zdjęcia: Piot Rosołowski
Scenografia: Jerzy Talik
Kostiumy: Agata Culak
Muzyka: Jérôme Rebotier
Produkcja: Metro Films
Obsada: Borys Szyc, Martian Dziędziel, Magdalena Czerwińska, Wojciech Pszoniak i inni

SALA SAMOBÓJCÓW: Zagubienie w świecie i sieci               
Spojrzenie na społeczeństwo jako największego tyrana przeciw jednostce ma długą tradycję w sztuce. Wraz z pojawieniem się Internetu społeczna tyrania zyskała nowe narzędzie działania o czym przekonuje się bohater filmu. Najpierw staje się ofiarą ośmieszających komentarzy na portalu społecznościowym a później kierowany potrzebą akceptacji sam szuka ratunku w świecie wirtualnym...
Dominik to zwyczajny chłopak. Ma wielu znajomych, najładniejszą dziewczynę w szkole, bogatych rodziców, pieniądze na ciuchy, gadżety, imprezy i pewnego dnia jeden pocałunek zmienia wszystko. "Ona" zaczepia go w sieci. Jest intrygująca, niebezpieczna, przebiegła. Wprowadza go do "Sali samobójców", miejsca, z którego nie ma ucieczki. Dominik, w pułapce własnych uczuć, wplątany w śmiertelną intrygę, straci to, co w życiu najcenniejsze...

Reżyseria: Jan Komasa
Scenariusz: Jan Komasa
Zdjęcia: Radosław Ładczuk
Scenografia: Katarzyna Filimoniuk
Kostiumy: Dorota Roqueplo
Muzyka: Michał Jacaszek
Produkcja: Studio Filmowe Kadr
Obsada: Jakub Gierszał, Roma Gąsiorowska-Żurawska, Agata Kulesza, Krzysztof Pieczyński, i inni


WYMYK: Jak jedna decyzja lub jej brak dzieli nas od tragedii                      
W życiu codziennym na każdym kroku ocieramy się o bohaterstwo lub o tchórzostwo. Do każdego zbliżają nas często decyzje, które należy podjąć w ułamku sekundy i które zmieniają nasze życie...
Bracia Alfred i Jerzy uczestniczą w brutalnym incydencie: w trakcie podróży kolejką podmiejską kilku chuliganów napastuje dziewczynę. Jerzy staje w jej obronie, Alfred zaś zawodzi - reaguje poniewczasie i staje się biernym świadkiem tragedii młodszego brata, który zostaje wyrzucony z pędzącego pociągu.
Reżyseria: Grzegorz Zgliński
Scenariusz: Janusz Margański, Grzegorz Zgliński
Zdjęcia: Witold Płóciennik
Scenografia: Elwira Pluta
Kostiumy: Małgorzata Zacharska
Muzyka: Jacek Grudzień, Mariusz Ziemba
Produkcja: Opus Film
Obsada: Robert Więckiewicz, Łukasz Simlat, Gabriela Muskała, Marian Dziędziel, Anna Tomaszewska

by:

2012. április 8., vasárnap

Easter traditions in Hungary

Every color symbolizes something: red means fire, sun; black means absolutism, eternity; yellow is happiness and youth; green means spring, freshness and fertility; blue is health and vitality.
A couple of decades ago men poured water on women in rural areas and women changed their clothes after each sprinkling. 
Today women wear casual dresses for sprinkling, not folk costumes. Also, men sprinkle with cologne, not with water. 
The possible reason for this very old tradition is that people believed in the cleaning, healing and fertility effect of water. 
 On Easter Monday boys and men visit all of their women relatives, friends, neighbors, often even if they are not close friends.  They greet girls and women with shorter - longer poems (mostly with a funny poem about "Eastern sprinkling") and sprinkle them with cologne. Women must be well-prepared, they treat men with dessert and beverages - and with hand-painted eggs. As result the most drank men you can find in Hungary on Easter Monday.        

2012. április 2., hétfő

The typical hungarian dog


Descended from the Persian Shepherd or the ancient Asian Shepherd, the Puli came to Hungary with the first hungarian  ethnic groups of central Asia during the Mongol invasion, about 1000 years ago.
Now the most popular breed in Hungary, the Puli served for centuries as a sheep-dog on the plains of the Puszta region.


Black dogs were preferred, probably because they are easy to spot among the sheep. The smaller Puli emerged as an agile herder, while the larger Komondor was used for guarding.
The Puli is remarkably adaptable to a wide range of climates, and enjoys swimming.
Pulis are very intelligent, acrobatic dogs; light, quick, agile and able to change directions instantly and are obedient enough to train for athletic competition.




They make very good watchdogs, as they are very protective of their master and territory.
The coat of some Puli dogs can be different, thinner or thicker cords, either flat or round, depending on the texture of the coat and the balance of undercoat to outer coat.
With age the coat can become quite long, even reaching the ground.